Podstawą inscenizacji jest oświeceniowa komedia Franciszka Bohomolca Pijacy, którą reżyserka traktuje jako pretekst do rozważań na temat naszej narodowej przywary.
Alkohol to heroina w płynie, na której zarabia rząd. Alkohol jest celem wyjazdów służbowych, walutą transakcji handlowych, katalizatorem relacji seksualnych i powodem zgonów. Alkohol generuje konflikty i pozwala je zażegnać, jest głównym bohaterem anegdot, powodem prześmiesznych przygód terenowych i pogrążających skandali. Jest też przyczyną traumy, koszmarów i rodzinnych tragedii. Alkohol ma swoje miejsce w każdej grupie społecznej i w każdym przedziale wiekowym. Jest obecny w polityce, kulturze i na porodówkach. Pije się ostrożnie i z rozmachem, w tajemnicy lub na pokaz, pije się do nieprzytomności, do upadłego, na wesoło i na smutno, i w trupa. I do skutku. Alkohol jest naszym narodowym narkotykiem. W czasach kryzysu alkoholu będzie coraz więcej. Dlatego teraz jest też najwyższa pora, by przemyśleć nasz stosunek do tej substancji. I zastanowić się, kto ma lepiej: ten, co jest pijany jak świnia, czy ten, co jak świnia trzeźwy jest.
Barbara Wysocka reżyseruje Pijaków – tylko czy Pijaków da się wyreżyserować? I nawet jeśli tak, to co się stanie, gdy wytrzeźwieją?
Franciszek Bohomolec
reżyseria, adaptacja i opracowanie muzyczne: Barbara Wysocka
scenografia: Magdalena Musiał